Polityka a srodki masowej informacji, eBooks txt
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
SENATRZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJPolityka a �rodki masowej informacjiMateria�y z konferencji zorganizowanejprzez Komisj� Kultury i �rodk�w Przekazuz inicjatywy Marsza�ka Senatu RP prof. Longina Pastusiaka24 lutego 2004 r.UNIWERSYTET242000Kancelaria Senatu Warszawa 2004 r.Projekt ok�adki MAREK KWIATKOWSKIOpracowanie MA�GORZATA LIPI�SKARedakcja techniczna JACEK PIETRZAKISBN 83-86065-47-8Biuro Administracyjne Dzia� WydawniczyWarszawa 2004 r. Nak�ad 300 egz.mooo-iSpis tre�ciSenator Ryszard S�awi�ski .................................. 5Marsza�ek Senatu Longin Pastusiak ............................. 7PRAWNO-ETYCZNE ASPEKTY DZIA�ALNO�CI�RODK�W MASOWEGO PRZEKAZU W ODNIESIENIU DO POLITYKIREFERATYDr Tadeusz KononiukCzy jest miejsce na etyk� w relacjach mi�dzy polityka a �rodkami masowej informacji?.... 19 Prof. dr hab. Jacek SobczakCzy czas na zmian� prawa prasowego?. .......................... 26Dr Jan Ku�akowskiRelacje mi�dzy polityk� a mediami -moje do�wiadczenia z Unii Europejskiej. ....... 34Red. Krzysztof Teodor ToeplitzCzy koniec czwartej w�adzy?. ............................... 38DYSKUSJASenator Ryszard S�awi�ski. ................................. 45Norbert Krawczyk ...................................... 45Janusz Andrzejewski. .................................... 47Marcin Kaszuba ....................................... 49Senator Krystyna Doktorowicz ............................... 53Senator Maria Szyszkowska ................................. 56Senator Maria Berny..................................... 58Ksi�dz prof. dr hab. Antoni Lewek............................. 59Robert Kwiatkowski..................................... 61Eugeniusz Smolar ...................................... 64Dr Karol Jakubowicz. .................................... 67Prof. dr hab. Jacek Sobczak ............................Marsza�ek Senatu Longin Pastusiak ...................ZADANIA I POWINNO�CI PUBLIGZNYi6970REFERATYCH �RODK�W PRZEKAZUSenator Ryszard S�awi�skiKed Mieczys�aw Rakowski '������__� .* uiviPolityka a �rodki masowej informacji-moje do�wiadczenia .............Dr Karol JakubowiczPubliczne �rodki przekazu a polityka. Do�wiadczenia mifdzynarodowe. .......Senator Krystyna DoktorowiczPowinno�ci medi�w publicznych wobec demokracji ..................Stanis�aw J�drzejowskiRadio publiczne w �wietle polityki - zasady i praktyka komunikacyjna Polskiego Radia Robert KwiatkowskiTelewizja Polska jako miejsce debaty publicznej. ...................Jan DworakTelewizja w procesie komunikowania publicznego i politycznego. ...........DYSKUSJAMaria Lerman. ......................................Prof. dr hab. Tomasz Goban-Klas ............................Zbigniew Bajka. .....................................Janusz Andrzejewski ...................................Henryk Pietrzak ...............................Senator Ryszard S�awi�ski� � 77. . 78. 84. 92- 97 103 108115117121125126128Senator Ryszard S�awi�skiDzie� dobry Pa�stwu. Serdecznie wszystkich witam. Witam referent�w i zaproszonych uczestnik�w dzisiejszej konferencji, kt�ra nosi tytu� �Polityka a �rodki masowej informacji".Kiedy Marsza�ek Senatu zasugerowa� zorganizowanie tej konferencji, jej temat mia� by� og�lniejszy - �Polityka a media". Poza og�lno�ci� tego poj�cia w odniesieniu do prasy, a wi�c wszystkich rodzaj�w �rodk�w przekazu, media to tak�e �rodki bytowe, jak energia, woda, kanalizacja. Ponadto, relacje mi�dzy polityk�, politykami przebiegaj� g��wnie w sferze informacji i publicystyki, cho� oczywi�cie podlegaj� tak�e p�niej analizie artystycznej.Jak uk�adaj� si� relacje mi�dzy polityk� a mediami? Czy wraz z wej�ciem Polski w etap transformacji ustrojowej, wraz z odzyskaniem wolno�ci �rodki masowej informacji rzeczywi�cie sta�y si� w pe�ni wolne, suwerenne i odpowiedzialne? Czy dzi�ki, a mo�e mimo regulacjom prawnym funkcjonowanie prasy, radia i telewizji mo�na uzna� za zadowalaj�ce? Co si� sta�o, �e w tak wielu punktach iskrzy w relacjach tych dw�ch �wiat�w - polityki i medi�w? Czy mo�liwe jest zachowanie si� polskiego wydawcy b�d� redakcji jak szefostwa BBC? Czy w polskiej prasie jest jeszcze jaki� polski wydawca, na kt�rego mo�e liczy� racja stanu?Czy gazeta w Polsce potrafi przyzna� si� do b��du w spos�b otwarty, merytoryczny, a nie za pomoc� notki na przedostatniej stronie wydrukowanej nonparelem? Czy wystarczy do�o�y� nale�ytej staranno�ci w mini�ciu si� z prawd� i poczu� si� zwolnionym z odpowiedzialno�ci?Czy w polityce prawo znaczy prawo? Czy politycy nie nazbyt cz�sto w�asn� niekompetencj�, rozmijanie si� z prawem, ch�� ukrycia niegodziwo�ci przerzucaj� na barki, w cudzys�owie, �niesolidnych", �nie�yczliwych" �rod-Senator Ryszard S�awi�ski - przewodnicz�cy Komisji Kultury i �rodk�w Przekazu.k�w masowej informacji? Czy w mediach wszystko jest na sprzeda�? Czy da si� usprawiedliwi� ostatnie publikacje zwi�zane na przyk�ad ze zdrowiem Wojciecha K.? To ledwie gar�� pyta�, na kt�re, by� mo�e, dzi� us�yszymy odpowiedzi.Zanim oddam g�os referentom i dyskutantom, istotne wyja�nienie. Je�liby pad�o pytanie o reprezentacj� polityczn� referent�w, to odpowiem, �e zamiarem organizator�w by�o zaprezentowanie szerokiego spektrum pogl�d�w, niestety, niekt�rzy zaproszeni referenci w ostatniej chwili zrezygnowali z udzia�u z powod�w, domy�lam si�, politycznych. Tak zrobi� pan pose� Marek Jurek z Prawa i Sprawiedliwo�ci, tak te� uczyni�a pani pos�anka Iwona Sledzi�ska-Katarasi�ska z Platformy Obywatelskiej. Nie dotyczy to wprawdzie relacji mi�dzy mediami a polityk�, lecz relacji w samej polityce, ale wydaje mi si�, �e ta informacja na tej konferencji mo�e by� istotna.Pragn� te� poinformowa� Pa�stwa, �e walny udzia� w przygotowaniu tej konferencji ma dyrektor Instytutu Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego profesor Janusz Adamowski, kt�remu serdecznie dzi�kuj�.Prosz� inicjatora dzisiejszej konferencji, pana marsza�ka Senatu Rzeczypospolitej profesora Longina Pastusiaka o wyg�oszenie wprowadzenia. Bardzo prosz�, Panie Marsza�ku.Marsza�ek Senatu Longin PastusiakPanie Przewodnicz�cy, Szanowni Pa�stwo!Ja r�wnie�, jako marsza�ek Senatu pi�tej kadencji, serdecznie witam wszystkich przyby�ych na nasz� konferencj� odbywaj�c� si� w sali plenarnej Senatu Rzeczypospolitej Polskiej. Rad jestem, �e w�a�nie tu, w Senacie, podejmujemy tak wa�ny spo�ecznie temat relacji mi�dzy �wiatem polityki i �wiatem medi�w. Niedawno w�a�nie na tej sali dyskutowali�my r�wnie� nad relacjami mi�dzy polityk� a moralno�ci� i etyk�. Zapewne Pa�stwo wypowiecie si� w sprawie, z kt�r� obcujemy na co dzie� bior�c do r�ki gazet�, w��czaj�c radio czy telewizor, czy te� przeszukuj�c przepastne zasoby Inter-netu.Senacka Komisja Kultury i �rodk�w Przekazu organizuj�c dzisiejsz� konferencj� podj�a si� nie�atwego zadania. Osobi�cie zdaj� sobie z tego spraw� jako polityk doznaj�cy przyjemno�ci, czasami r�wnie� przykro�ci w kontaktach z mediami, ale tak�e jako cz�owiek, kt�ry otrzyma� wykszta�cenie dziennikarskie i cho� by�o to dawno, to jednak uprawia� i uprawia zaw�d publicysty, cho� nigdy nie etatowo.Temat dzisiejszego spotkania jest szeroki, trudny i wieloaspektowy. Dotyczy wielu dziedzin �ycia spo�ecznego, nauki, prawa, etyki, administracji, parlamentaryzmu, relacji wzajemnych mi�dzy polityk� a mediami, ale przede wszystkim odpowiedzialno�ci za kultur� polityczn� w Polsce. Pomimo istniej�cych prawnych uregulowa�, przychodzi nam zmaga� si� na co dzie� z trudn� praktyczn� dzia�alno�ci�, kt�rej poszczeg�lne fakty i sytuacje nie poddaj� si� kodeksowym regulacjom lub te� mog� by� diametralnie odmiennie interpretowane.M�wi�c dzi� o polityce, politykach i mediach, powinni�my, jak s�dz�, ograniczy� si� do okresu po �okr�g�ym stole", a wi�c warunk�w swobodnej dzia�alno�ci politycznej, wolno�ci s�owa i wolno�ci medi�w. I cho� organiza-torzy nie wyznaczyli cezury czasowej, to my�l�, �e mogliby�my si� um�wi�, i� poprzednia epoka mo�e nam pos�u�y� jedynie jako punkt odniesienia do skali przemian.Powinni�my te� mie� �wiadomo��, i� tamte dziesi�ciolecia s� �r�d�em pewnych obci��e� mentalnych starszego i �redniego pokolenia, jak r�wnie� nawyk�w z tamtych lat, konspiracyjnej dzia�alno�ci politycznej i prasy drugiego obiegu z jednej strony, a tak�e nawyk�w i postaw �wczesnych w�adz i kontrolowanej prasy z drugiej strony.Szybko przywykamy do tego, �e ze wszystkich stron otacza, nas informacja, bombarduj�c w spos�b otwarty lub zawoalowany, czasami pod�wiadomie, dzi�ki nieprawdopodobnemu od niedawna post�powi techniki. Jedne informacje przyjmujemy oboj�tnie, inne z zadowoleniem i przyjemno�ci�, jeszcze inne niepokoj� nas, dra�ni�, denerwuj� lub wr�cz oburzaj�. S�dz�, �e tym irytuj�cym zjawiskom po�wi�cimy dzi� wiele czasu.W opinii publicznej panuje niemal powszechne przekonanie, �e zajmowanie si� polityk� jest spraw� nieczyst�, na niestabilnej scenie politycznej, przypominaj�cej bardziej ring, media pokazuj�, jak w�adza �amie prawo, jak trawiona jest rakiem korupcji, jak penetruje j� wielki biznes, jak niekt�rzy w transformacyjnym ba�aganie chc� si� urz�dzi�.Na ca�� klas� polityczn� spada ci�ki zarzut, �e bez skrupu��w potrafi pos�ugiwa� si� demagogi�, fa�szowa� informacje, oczernia� swoich przeciwnik�w, przemilcza� prawd�, podawa� j� jako wyselekcjonowan�, wybi�rcz�. Nie musz� w tym gronie dowodzi�, �e oni, negatywni politycy, to tylko pewien procent klasy politycznej. Niech ka�dy z nas tutaj na tej sali sam dla siebie ten procent okre�li.Dzi� te� zapewne nie b�dziemy m�wi� o kryszta�owych politykach, o politykach idea�ach, jak r�wnie� o kryszta�owych dziennikarzach. Na politykach ci��� jeszcze inne grzechy, rzutuj�ce na jako�� kontakt�w z mediami. To nazbyt cz�sto wyst�puj�ca niestaranno��, arogancja, niedostatek kompetencji w wielu sprawach.Czy polityk powinien wypowiada� si� w ka�dej sprawie? Nieliczni, niestety, politycy mog� pochwali...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]