Poradnik+dla+leni, z psychologii
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Aby rozpocząć lekturę,
kliknij na taki przycisk ,
który da ci pełny dostęp do spisu treści książki.
Jeśli chcesz połączyć się z Portem Wydawniczym
LITERATURA.NET.PL
kliknij na logo poniżej.
Janina Wieczerska
PORADNIK
DLA LENI
czyli
jak robić, żeby zrobić, a się nie narobić
2
3
SŁOWO WYJAŚNIENIA
Surowi protestanci uważali lenistwo za źródło wszelkiego zła i kazali nawet czteroletnie
dzieci zapędzać do pracy, żeby im nie świtały w głowie głupie myśli. Katolicy są łagodniejsi
– lenistwo figuruje wprawdzie w katalogu siedmiu grzechów głównych, ale na ostatnim
miejscu. No i słusznie: nieporównanie więcej zła i cierpienia przysparzają światu dwa
arcygrzechy pierwsze: pycha i chciwość. Lenistwo jest przywarą mdłą, pasywną, rodzi przede
wszystkim grzechy zaniechania i bardziej szkodzi grzesznikowi niż bliźnim. Jak to stwierdził
La Rochefoucauld: „Wydaje się, że to szatan położył lenistwo na granicy wielu cnót”.
Co do mnie, to choć uważam pracowitość za wielką cnotę, do lenistwa odnoszę się po
katolicku, czyli tolerancyjnie. Mam nawet pewną słabość do beztroskich leni, a szczery
podziw dla pomysłowości tych, którzy potrafią tak robić, żeby zrobić, a się nie narobić.
W każdym z nas tkwi kawał lenia i powiedziałabym: „a niech sobie tkwi”, gdyby nie to, że
ten łobuz, zamiast nam uprzyjemniać życie, odciągając od bezustannej harówy, potrafi
przysparzać kłopotów, zmartwień, paradoksalnie także - dodatkowej roboty, a nawet cierpień.
I to w stopniu nieraz większym niż pedantyczna obowiązkowość, maniacka pracowitość, itp.
Dlatego trzeba go trzymać w ryzach, wyprowadzać w pole, przechytrzać. Pomocy w
przechytrzaniu ma dostarczyć ten „Poradnik”, oparty przede wszystkim na osobistym
doświadczeniu w potyczkach z własnym, a częściowo też i cudzym lenistwem.
4
ZWIĘZŁA TYPOLOGIA LENI
Nie wdając się w zbyt szczegółowe rozważania, w populacji leni można wyróżnić trzy
typy:
l. Leń absolutny: osobnik czujący stanowczą niechęć do wszelkiej pracy. Psychologowie
uznają niemal jednomyślnie taką niechęć za chorobę. Nie są zgodni co do jej przyczyn, zaś
potoczna mądrość poprzestaje na zrezygnowanym stwierdzeniu, że mówiąc stylem
młodzieżowym: „facet po prostu tak ma”. Zarówno naukowcy, jak profani nie znają
skutecznego lekarstwa na lenistwo absolutne. Mogę tylko współczuć rodzinom, gdzie takie
indywiduum się pojawi.
Istnieją dwie odmiany leni absolutnych: leń wesoły i leń ponury. Wesoły to taki, który
tylko się bawi. Może być z niego pewien pożytek, jako z „duszy towarzystwa”. Ten drugi
natomiast przypomina egzemplarz z wierszyka Tuwima: „Na kanapie siedzi leń, nic nie robi
cały dzień”. A nic nie robiąc, jednak robi: truje i irytuje swoim nieróbstwem.
Leniami absolutnymi w tym poradniku zajmować się nie będę, bo byłby to czas stracony:
leniowi i tak nie będzie chciało się przeczytać.
2. Kryptoleń: leń ukryty, zamaskowany, nie cierpiący nie tyle pracy, ile obowiązków;
gotów robić niesłychanie dużo, byle nie to, co do niego należy. Przyczyny kryptolenistwa
mogą być różne, czasem dziedziczne. Np. potomek „panów” będzie z zasady uważał
obowiązkową pracę za coś poniżej jego godności, potomek chłopów pańszczyźnianych, sam
o tym nie wiedząc, uprawia strategię życiową opisaną w „Satyrze na leniwych chłopów”: „A
robią silno obłudnie: ledwo wynidą pod południe, [...] pług stoi na roli, w lemiesz klekce:
Rzekomoć mu pług orać nie chce...”
Najczęściej jednak przyczyną kryptolenistwa bywa źle wybrany, nielubiany zawód (oprócz
źle wybranego współmałżonka jedno z największych nieszczęść, jakie człowieka może
spotkać) lub wygórowane ambicje. Dlatego kryptolenie, nie mając szans na olśniewający
sukces w uprawianym zawodzie, bardzo gorliwie garną się do tzw. pracy społecznej lub
polityki. Czasem okazuje się, że „to jest to” i wymarzony sukces jednak osiągają. Bywa
jednak i tak, jak na rysunku Mleczki. Oklapnięty osobnik zwierza się przy wódce: „Myślałem,
że choć rządzić potrafię, ale i to spieprzyłem”.
Z kryptolenistwa, przy ciężkiej pracy własnej i jeszcze cięższej fachowego psychologa
można by się wyleczyć. Pod warunkiem, że się chce. Felieton na to nie pomoże.
3. Pseudoleń: człowiek przeciętnie pracowity, obowiązkowy, a jednak zapadający od czasu
do czasu (jak na grypę) na lenistwo absolutne bądź kryptolenistwo. Czyli (wyłączywszy dwa
opisane wyżej typy) – każdy z nas. Jego nibylenistwo naraża go na zarzuty i wyrzuty ze
strony nietolerancyjnego otoczenia, odbierane boleśnie, bo przecież tak naprawdę leniem nie
jest, to tylko wirus lenistwa jakoś się w nim uaktywnił. Działalność tego wirusa sprawia
także, że odczuwamy wyrzuty sumienia i sami się nimi zadręczamy. Otóż tego wirusa można
wyminąć, opanować, ograniczyć mniej więcej tak właśnie jak grypę. Ale, jak z grypy
nieleczonej, można też wpakować się w stan o wiele gorszy. Więc spróbujmy przyjrzeć się
stanom zarówno „grypowym”, jak i „przedgrypowym”, by tolerując takie lenistwo, nie
przekroczyć jednak granic ryzyka.
5
[ Pobierz całość w formacie PDF ]