Podanie o Piaście i Popielu - Jacek Banaszkiewicz, HISTORIA, H Polski artykuły i książki, HP epokami, Historia ...

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Banaszkiewicz Jacek � Podanie o Pia�cie i PopieluStudium por�wnawczenad wczesno�redniowiecznymitradycjami dynastycznymiPa�stwowe Wydawnictwo Naukowe Warszawa 1986.Ok�adk� projektowa�a: Ewa Gi Redaktor: Jacek Twardowski Redaktor techniczny:Anna Grzegorowska Korektor: Jadwiga Roli�ska��> f(g) Copyright byPa�stwowe Wydawnictwo NaukoweWarszawa 1986ISBN 83-01-06697-0Specyfika bada� nad relacj� Gallao pocz�tkach dynastii Piast�w: �mi�dzy fikcj� literack� a prawdziw� histori� *Podanie o Pia�cie i Popielu jest najstarszym w sensie dawno�ci powstaniawyk�adem polskiej historii1, najwcze�niejszym fabularnym odzwierciedleniemgrupowo-historycznej �wiadomo�ci pa�stwa dynastii Piast�w i zarazem relacj�si�gaj�c� najg��biej w przesz�o�� pa�stwow�, bo do jej pocz�tk�w. Te trzy�naj� daj� naszemu przekazowi wyj�tkowe miejsce w historycznej tradycji, a tymsamym w historiografii. Jest to �r�d�o, do kt�rego ustosunkowuje si� ka�depokolenie badaczy, cho� czasami dyskusja nad nim ma charakter powszechny ipierwszoplanowy, kiedy indziej odbywa si� w w�szym gronie, na marginesiewielkich temat�w. Mamy wi�c do czynienia z klasyczn� pozycj� polskiejmediewistyki, o d�ugiej ci�g�o�ci badawczej, kt�r� wsp�tworzy�y wielkie izapomniane nazwiska i na kt�r� sk�ada�y si� najr�niej oceniane przezpotomnych metody pracy.Sta�e zainteresowanie podaniem wynika�o i wynika nie tylko z jegospecyficznego znaczenia dla ojczystej historii. Legenda o pocz�tkach dynastiipiastowskiej skutecznie przeciwstawia�a si� roz-* Autor serdecznie dzi�kuje Fundacji Aleksandra von Humboldta (Bonn) za stypendiumnaukowe, kt�re umo�liwi�o mu pobyt w okresie od sierpnia 1981 do czerwca 1983 r. naUniwersytecie w Tybindze i napisanie niniejszej pracy. Wyra�a tak�e wdzi�czno�� DyrekcjiInstytutu Historii Polskiej Akademii Nauk za �yczliwe poparcie dla jego poczyna�naukowych. , . �..�; ;1 Jest ono wczes�niejsze tak�e od Kroniki Galia, kt�ry nie by^ jego autorem,chocia� m�g� wp�yn�� na kszta�t przekazu jako redaktor tradycji przekazanej mu,,a seniorihus antiquis�. Zob. ni�ej w niniejszej pracy, rozdz. III, IV, V. .,:� �W pracy pos�ugujemy si� edycj� Kroniki Galia sporz�dzon� przez K.Maleczy�skiego: Galii Anonymi Cronica et g�sta ducum.sive principum Polonorum[w:] MPH n. s., t. 2, Cracoviae 1952. T�umaczenia tekstu Kroniki, .je�li niezaznaczono, �e pochodz� od autora pracy, wzi�to z jej przek�adu dokonanegoprzez R. Gr�deckiego i M. Plezi� (Kronika polska, Wroc�aw 1968). A�-8! *,OfctJ �WJ�....... . . ..maitym zabiegom interpretacyjnym historyk�w i ka�de rozwi�zanie albo upada�o,jako zbyt fantastyczne, niepoparte dowodami, albo gdy wydawa�o^si�prawdopodobne, nie mog�o swych racji wystarczaj�co udokumentowa�. Wracano copewien czas do niej, ale ostatnio coraz cz�ciej z przekonaniem onierozwi�zywalno�ci problem�w-zagadek, kt�re dostarcza�a badaczowi i dlakt�rych by�a sama najwa�niejszym �r�d�em. Pogodzono si� z faktem niemo�liwo�cipe�nej, historycznej analizy przekazu, ograniczaj�c si� do kilku ostro�nychwniosk�w-przypuszcze�, co znalaz�o wyraz w spadku zainteresowania podaniem2.Nasilenia bada� nad legend� rozk�ada�y si� jednak cyklicznie i zwykle powzmo�onych nad ni� dociekaniach fala prac opada�a, by po pewnym czasie przyj��ponownie. Lata dziewi��dziesi�te zesz�ego wieku i pierwsze dziesi�ciolecieobecnego przynios�y prawdziw� eksplozj� studi�w nad piastowskimi origines 3.Popularno�� bada� nad s�owia�skimi staro�ytno�ciami i pocz�tkami pa�stwapolskiego w du�ej mierze wywodzi�a si� z podniet, jakie �wczesne nauki� Por.: A. Gieysztor, Piast [w:] SSS, t. IV, s. 70 n.; G. Labuda, Piast [w:] PSB, t. 23, z. 107, 1980,s. 815-817.8 M. Kawczy�ski, Etymologia jako �rodek w badaniach historycznych ( Wanda,Popiel, Piast) [w:] Pami�tnik drugiego zjazdu historyk�w polskich, Lw�w 1890,p�z. 10; T. Wojciechowski, O Pia�cie i pia�cie, RAU (hf), 32, 1895, s. 171�221; O. Balzer, Genealogia Piast�w, Lw�w 1895, s. VIII-IX, 17, 327 n.; A.Bruckner, O Pia�cie, RAU (hf), 35, 1898, s. 307-352; S. Laguna, Rodow�dPiast�w, KH, 11, 1897, s. 746 rm.; K. Potka�ski, Podanie o Popiel� i Pia�cie[w:] K. Potka�ski, Lechici, Polanie, Polska, red. G. Labuda, Warszawa 1965, s.414-438; ten�e, Jeszcze o Pia�cie, KH, 14, 1900, s. l -16; Sz. Matusiak, OPia�cie, �Lud�, 8, 1902, g. 399-404; W. Bruchnalski, Piast, KH, 20, 1906, s.442-450, 627-663; S. Schneider, W sprawie Piasta, Rzepichy i ^iemowita, KH,21, 1907, s. 591-603; J. Rostafi�ski, L dziej�w przedhistorycznych Polski,Krak�w 1908; E. Bogus�awski, Podanie o Pia�cie zapisane w kronice izw. Galia(Mnicha-Anonima) i legenda o lu>. Germanie, �Sprawozdania z posiedze�Towarzystwa Naukowego Warszawskiego� (dz. II), 3, 1910, s. 25-43; J. F.Gajsler, Stosunek podania Gallusowego o Pia�cie do legendy o �w. Germanie, PH,6, 1908, s. 143-154. W recenzji z artyku�u Brucknera (�G�os�, 13, 1898, s.508-509) autor ten wypowiedzia� si� ju� w tej sprawie. Zob. te�: L. Schulte,Die Uteste polnische Jfationalsage, �Zeitschrift des Vereines fur GeschichteSchlesiens�, 49, 1915, s. 91-125; A. Biernacki, Z dziej�w podania o Pia�cie,�Literatura Ludowa�, 9 (2-3), 1965, s. 35-46; K. �l�ski, W�tki historyczne wpodaniach o pocz�tkach Polski, Pozna� 1968, s. 69 nn.; H. �owmia�ski, DynastiaPiast�w we wczesnym �redniowieczu [w:] Pocz�tki pa�stwa polskiego, t. I,Pozna� 1962, s. 112 nn.; ten�e, Pocz�tki Polski, t. V, Warszawa 1973, s. 458nn.; J. Hertel, Imiennictwo dynastii piastowskiej we wcze�niej-tzym�redniowieczu, Warszawa 1980, s. 18-47.6humanistyczne otrzyma�y od usamodzielniaj�cych si� w ich ramach socjologii,etnografii i szeroko rozumianej folklorystyki . Dost�p do odleg�ych i sk�poo�wietlonych �r�d�ami pradziej�w okaza� si� nagle ca�kiem prosty, gdy historykzwr�ci� si� w stron� kultury ludowej, jej , poda�, obyczaj�w i wierze�.Dysponuj�c tak� pomoc�, bardzo pewnie � przyst�pi� do wyja�nie� najstarszychtradycji. Bardzo cz�sto poczy-; nano sobie z nimi nader obcesowo. Przyk�ademAleksander Briickner,� kt�ry z pewno�ci� budz�c� dzi� przestrach obna�a�fikcyjno�� postaci Piastowej legendy, w ich imionach odkrywaj�c rubaszne,ch�opskie przezwiska5. Wyk�adnie mitologiczne r�wnie lekko nadawa�y^ materiilegendy w�asne, odmienne kszta�ty. Stanis�aw Schneider pisa�:: �Mamy tu doczynienia z legend�, w kt�rej si� mie�ci pierwotna filozofia i pogl�d na �wiatludowy� �. Piast wed�ug niego to piasta. Cho�cisko r�wna si� kosisko,Rzepicha przedstawia ropuch�, a Sie-mowit smoka. Nie by�a to �mieszniejsza czynaukowo mniej upraw- > n�ona teoria od budz�cych i dzi� zaufanie wywod�wTadeusza Woj-.-� ciechowskiego. Opiera�a si� na tym samym za�o�eniubadawczym. i pos�ugiwa�a si� uznanymi w nauce akademickiej �rodkami. W obuwypadkach chodzi�o przecie� o znalezienie takiej formu�y, kt�rawyja�nia�aby ca�y zagadkowy kompleks spraw stawianych przez po-t. danie. U�ytedo jej budowy elementy mia�y natomiast pozostawa� w zgodzie z tym, coaprobowa�a �wczesna nauka.B��dy, a dla nas �mieszno�� takich pr�b, bra�y si� st�d, �e wielk� konstrukcj�wyja�niaj�c� wznoszono na zupe�nie nie przygotowanymi pod�o�u. Logiczno-znaczeniowa odpowiednio�� mi�dzy wyja�nia-� nym a wyja�nianierealizuj�cym opiera�a si� jedynie na literalnymi sensie tekstu, na�gramatycznym� rozumieniu jego fabu�y. Je�li* Piast jest ratajem, no tonosi ch�opskie przezwisko, jak inni cz�onkowie jego rodziny. Dla SchneideraPiast i jego bliscy uosabiaj� ludowy pogl�d na �wiat i rozumowaniu nie mo�naodm�wi� s�uszno�ci, bo� jak inaczej wyra�a� ma si� �wiatopogl�d dawnejch�opskiej spo�ecz-. no�ci, je�li nie w kategoriach bliskich wiejskiejwsp�lnocie (piasta,4 Por.: J. Krzy�anowski, Folklorystyka polska [w:] C. Cocchiara, Dziejefolklorystyki w Europie, Warszawa 1971, s. 631 nn.; G. Labuda, Karol Potka�skijako czlowiek i historyk [w:] K. Potka�ski, Lechici, Polanie, Polska, (jakprzyp. 3) s. 9 nn.* Zob. np.: A. Briickner, Mitologia slowia�ska i polska, wst�p i opr. S. Urba�czyk, Warszawa1980, s. 289 n.� S. Schneider (jak przyp. 3), s. 603.kosisko itd.). Taki punkt widzenia rzeczy przekonuje do siebie przezwykazanie, czy lepiej ods�oni�cie, jednorodno�ci nazewniczego systemunarzuconego na bohater�w legendy 7. Odczyt Piast, to znaczy ten, co piastuje �piastun rodzi domys� o s�owia�skim majordomie, znajduj�cy karoli�sk� analogi�8. W tym ostrym strzelaniu pomys�ami jedna czy druga koncepcja znalaz�a si� wpolu tarczy, czyli zosta�a podj�ta i przewija�a si� dalej w historiografii.Dok�adniej m�wi�c, zostawa�o z niej pewne przekonanie, �e taki kierunekinterpretacji jest poznawczo ciekawszy od innego, �e jedne elementy podaniastoj� bli�ej historii od drugich. Same szczeg�owsze analizy wietrza�yb�yskawicznie.Pytanie o znaczenie legendy by�o bowiem dla historyk�w jedynie nieuniknionympomostem, kt�ry jak najszybciej nale�a�o po�o�y�, aby .dosta� si� wreszcie dohistorycznych wiadomo�ci ukrytych w opowiadaniu. Byle by dotrze� do �lad�w,kt�re musia�a pozostawi� dawna epoka, a wi�c odrzuci� wszystko bezwarto�ciowe,zacieraj�ce �wiadectwa z czas�w powstania Polski. Tego rodzaju redukcjonizm,przeprowadzany w miar� up�ywu czasu coraz cz�ciej nie z pozycji wielkich,kontrowersyjnych teorii, lecz ze stanowiska wywa�onej wiedzy akademickiej,okre�la do dzisiaj metod� badawcz� podania o Pia�cie. Program wy�apywaniawiarygodnych sk�adnik�w legendy jasno przedstawi� Karol Potka�ski: �C� wi�czostaje ostatecznie z ca�ego podania? Je�eli razem z Brucknerem odrzucimy nabok, jak nale�y, i myszy, i ch�opsko�� Piasta wraz z cudownym rozmno�eniemjad�a jako obce elementy podania, zostaje tylko jaki� bli�ej nieznany ksi���Popiel-Piast, postrzy�yny jego syna Siemowita i owa uczta, na kt�re... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jaczytam.htw.pl