Powszechna historia nikczemności- Borges Jorge Luis, Borges

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
tytu�: "POWSZECHNA HISTORIA NIKCZEMNO�CI"autor: Jorge Luis BorgesPOWSZECHNA HISTORIA NIKCZEMNO�CIPrzelo�yli:Stanis�aw ZembrzuskiAndrzej Sobol -JurczykowskiPr�szy�ski i S-ka Warszawa 1999Tytu� orygina�u:"Historia universal de la infamia" (1935)(c) Maria Kodama y Emece Editores, SA., 1989 Ali rights reservedPodstawa wydania: Jorge Luis Borges,"Obras completas", t.1, Emece Editores, 1989Projekt ok�adki: Dorota ElbanowskaIlustracja na ok�adce:Aleksandra Kucharska-CybuchKonsultant wydania: Adam ElbanowskiRedaktor prowadz�cy seri� i opracowanie merytoryczne:Maria Doma�skaRedaktor techniczny: El�bieta Babi�skaKorekta: Anna Sidorek Bronis�awa Dziedzic-WesolowskaSk�ad: Agnieszka Dwili�skaISBN 83-7180-906-9Wydawca:Pr�szy�ski i S-ka SA 02-651 Warszawa, ul. Gara�owa 7Druk i oprawa:Zak�ady Graficzne ATEXT S.A. 80-164 Gda�sk, ul. Trzy Lipy 3Prolog do pierwszego wydaniaPr�bki prozy narracyjnej, kt�re sk�adaj� si� na t� ksi��k�, powstawa�y w latach 1933-1934. Wywodz� si�, jak s�dz�, z moich nieustannych lektur Stevensona i Chestertona, a nawet z pierwszych film�w von Sternberga i by� mo�e z pewnej biografii Evarista Caniego. Jest w nich nadmiar pewnych chwyt�w, jak heterogeniczne zestawienia, nag�e zerwanie ci�g�o�ci, sprowadzenie ca�ego �ycia jakiego� cz�owieka do dw�ch czy trzech scen. (Ten sam zamiar przy�wieca r�wnie� opowiadaniu "Cz�owiek z przedmie�cia"). Nie s�, nie usi�uj� by�, psychologiczne.Co do przyk�ad�w magii, jakie zamykaj� tom, nie mam wobec nich innego prawa ni� prawo t�umacza i czytelnika. Czasami przypuszczam, �e dobrzy czytelnicy s� w wi�kszym jeszcze stopniu szczeg�lnymi �ab�dziami ciemno�ci ni� dobrzy autorzy. Nikt nie zaprzeczy, �e utwory przypisane przez Valery'ego bardziej ni� doskona�emu Edmondowi Teste posiadaj� wyra�-PROLOG DO PIERWSZEGO WYDANIAnie mniejsz� warto�� ni� utwory jego �ony i przyjaci�. Czytanie, w ka�dym razie, jest czynno�ci� p�niejsz� ni� pisanie: bardziej zrezygnowan�, bardziej kurtuazyjn�, bardziej intelektualn�.J. L. B. Buenos Aires, 27 maja 1935Prolog do wydania z 1954 rokuPowiedzia�bym, �e barok jest stylem, kt�ry �wiadomie wyczerpuje (czy pragnie wyczerpa�) swoje mo�liwo�ci i kt�ry graniczy ze sw� w�asn� karykatur�. Na pr�no Andrew Lang w latach osiemdziesi�tych XIX wieku pragn�� na�ladowa� "Odysej�" Pope'a; dzie�o to by�o ju� jej parodi� i parady �l� nie zdo�a� jej prze�cign��. Barok to nazwa jednego z sylogizm�w; wiek XVIII zastosowa� j� do okre�lonych nadu�y� architektury i malarstwa wieku XVII, ja powiedzia�bym nadto, �e barokowy jest ko�cowy etap ka�dej sztuki, gdy ta ujawnia i niszczy w�asne �rodki. Barok jest intelektualny, i Bernard Shaw o�wiadczy�, �e wszelka praca intelektualna jest humorystyczna. Humor ten jest niezamierzony w dziele Baltasara Graciana, zamierzony, czy �wiadomy, w dziele Johna Donne'a.Ju� sam przesadny tytu� tego zbioru g�osi jego barokow� natur�. Z�agodzenie jednak byloby tu r�wno-- 7 -PROLOG DO WYDANIA Z 1954 ROKUznaczne ze zniszczeniem, dlatego wol�, tym razem, powo�a� si� na sentencj� "quod scripsi, scripsi" (Jan XIX 22) i wydrukowa� te teksty ponownie, po up�ywie dwudziestu lat, bez zmian. S� one nieodpowiedzialn� rozrywk� cz�owieka nie�mia�ego, kt�ry nie odwa�y� si� na pisanie opowiada� i kt�ry zabawia� si� fa�szowaniem i przeinaczaniem (czasami bez uzasadnienia estetycznego) cudzych historii. Od tych wieloznacznych pr�bek przeszed� do pracowitego u�o�enia bezpo�redniej relacji - "Cz�owiek z przedmie�cia" - kt�r� podpisa� imieniem dziadka swojego dziadka, Francisco Bustos; zdobyta ona niezwykle i nieco zagadkowe powodzenie.Mo�na zauwa�y�, �e do tego tekstu, o podmiejskim kolorycie, wstawi�em kilka st�w z j�zyka literackiego. Uczyni�em tak dlatego, �e cwaniak z przedmie�cia ma aspiracje do kultury, czy te� dlatego (ta przyczyna wyklucza poprzedni�, ale mo�e w�a�nie ona jest prawdziwa), �e cwaniacy s� jednostkami i nie zawsze m�wi� jak Cwaniak, kt�ry jest figur� plato�sk�.Doktorowie Wielkiego Wehiku�u nauczaj�, �e rzecz� g��wn� we Wszech�wiecie jest pr�nia. Maj� racj� w tym, co dotyczy tej niewielkiej cz�ci �wiata, jak� jest ta ksi��ka. Zaludniaj� j� szafoty i piraci, a wyraz "nikczemno��" og�usza w tytule, ale pod t� wrzaw� nic si� nie kryje. Nie jest niczym innym ni� pozorem, ni� rodzajem obraz�w, dlatego w�a�nie mo�e chyba si� podoba�. Cz�o-- 8 -PROLOG DO WYDANIA Z 1954 ROKUwiek, kt�ry j� napisa�, by� mo�e nieszcz�liwy, ale bawi� si� pisz�c; oby jakie� odbicie tej przyjemno�ci dotarto do czytelnik�w.Do cz�ci "Et caetera" w��czy�em trzy nowe utwory.J. L. B.Powszechna historia nikczemno�ciI inscribe this book to S. D.: English, innumerable and an Angel. Also: I offer her that kernel ofmyselfthat I have saved, somehow - ihe central heart that deals not in words, traffics not with dreams and is untouched by time, by joy, by adversities.** Dedykuj� t� ksi��k� S.D.: Angielce, istocie niewymiernej - anielskiej. Ofiarowuj� jej te� rdze� mojego ja, kt�ry jako� uda�o mi si� ocali� - najwa�niejsz� cz�stk� serca, kt�ra nie zajmuje si� s�owami, nie frymarczy marzeniami i pozostaje nie tkni�ta przez czas, rado�� i przeciwno�ci losu. (Przyp. t�um.)Przera�aj�cy wybawiciel Lazarus MoreliPraprzyczynaW 1517 roku ojciec Bart�omiej de las Casas u�ali� si� nad losem Indian, kt�rych wyniszczano w pracowitym piekle antylskich kopalni z�ota, i zaproponowa� cesarzowi Karolowi V przyw�z Murzyn�w, aby ich wyniszcza� w pracowitym piekle antylskich kopalni z�ota. Owej dziwnej odmianie filantropii zawdzi�czamy niesko�czenie wiele: bluesy z Nowego Orleanu; paryski sukces urugwajskiego doktora-malarza Pedra Figariego; ludow� proz� tak�e urugwajskiego Vicente Rossiego; mityczn� wielko�� Abrahama Lincolna; pi��set tysi�cy zabitych w wojnie domowej mi�dzy stanami Po�udnia i P�nocy; trzy miliardy trzysta tysi�cy dolar�w wydanych na renty i emerytury wojskowe; pos�g legendarnego Falucho;pojawienie si� s�owa "lincz" w trzynastym wydaniu S�ownika Akademii Hiszpa�skiej; porywaj�cy film "Dusze czarnych"; szar�� na bagnety genera�a So-12PRZERA�AJ�CY WYBAWICIEL LAZARUS MORELLlera na czele jego "Mulat�w" i "Czarnych" pod Cerrito; �niady wdzi�k pani X; Murzyna, kt�ry zabi� Martina Fierro; nieszcz�sn� rumb� "Manisero";aresztowany i wi�ziony w lochu napoleonizm Toussainta Louverture; zgodne wsp�ycie religii krzy�a i w�a na Haiti; krew k�z zarzynanych maczet� kap�ana wudu; poezj� kuba�sk�; habaner� - matk� tanga; candombe'.Ponadto: karygodne i wspania�e �ycie okrutnego wybawiciela, Lazarusa Morella.MiejsceOjciec W�d, Missisipi, najbardziej rozleg�a rzeka �wiata, by�a scen� godn� tego niezr�wnanego �otra. (Rzek� odkry� Alvarez de Pineda, a pierwszym podr�nikiem na jej wodach by� Hernando de Soto, by�y konkwistador Peru, kt�ry skraca� by� d�ugie miesi�ce wi�zienia kr�lowi Ink�w Atahualpie, ucz�c go gry w szachy. Umar� i wody tej rzeki pos�u�y�y mu za gr�b).' Autor nawi�zuje m. in. do czytelnych dla Argenty�czyk�w postaci i wydarze�. Tak np. Falucho to argenty�ski ciemnosk�ry �o�nierz z okresu walk o niepodleg�o��, kt�ry - dostawszy si� do niewoli hiszpa�skiej - wola� zgin�� ni� zaprze� si� ojczyzny; Martin Fierro to narodowy bohater argenty�ski, a candombe - dawny taniec ludowy pochodzenia afryka�skiego. (Przyp. dum.)13PRZERA�AJ�CY WYBAWICIEL LAZARUS MORELLMissisipi jest rzek� o szerokim tonie: w swej niesko�czono�ci jest siostr� Parany, Urugwaju, Amazonki i Orinoko. Jest to rzeka-Mulatka, ponad czterysta ton b�ota niesionego przez jej wody zniewa�a rokrocznie Zatok� Meksyka�sk�. Tyle czcigodnego i prastarego �wi�stwa zbudowa�o delt�, gdzie olbrzymie b�otne cyprysy rosn� na wydzielinach kontynentu w bezustannym rozk�adzie i gdzie labirynty z b�ota, zdech�ych ryb i sitowia rozszerzaj� granice swego cuchn�cego kr�lestwa. W d� rzeki, na wysoko�ci Arkansas i Ohio, wlecze si� piaszczysta nizina. Zamieszkuje j� ��tawe plemi� wyn�dznia�ych ludzi, ze sk�onno�ci� do febry, spogl�daj�cych chciwie na kamie� i �elazo; wok� nich bowiem nie ma nic poza piaskiem i drzewem, i m�tn� wod�.LudzieW pocz�tkach dziewi�tnastego wieku (data, o kt�r� nam chodzi) rozleg�e plantacje bawe�ny rozci�gaj�ce si� po obu brzegach byty uprawiane przez Murzyn�w pracuj�cych od �witu do zachodu s�o�ca. Spali w drewnianych chatach, na ubitej ziemi. Poza stosunkiem matka-dziecko pokrewie�stwa by�y umowne i m�tne. Mieli, co prawda, imiona, ale mogli obej�� si� bez nazwisk. Nie umieli czyta�. Dr��cym dyszkantem pod�piewywali w angielszczy�nie14PRZERA�AJ�CY WYBAWICIEL LAZARUS MORELLo rozwlek�ych samog�oskach. Pracowali w szeregach, ugi�ci pod batem nadzorcy. Uciekali, a m�czy�ni o g�stych brodach wskakiwali na pi�kne konie i puszczali ich �ladem ogromne wilczury.Do m�tnego osadu prymitywnych nadziei i afryka�skich l�k�w do�o�yli s�owa Pisma: byli wi�c chrze�cijanami. �piewali g��boko i t�umnie: Go down Moses. Missisipi s�u�y�a im za wspania�y obraz n�dznych w�d Jordanu.W�a�cicielami owej spracowanej ziemi i owych Murzyn�w byli �apczywi i leniwi panowie o wspania�ych czuprynach, kt�rzy zamieszkiwali przestronne domostwa, budowane frontem do rzeki, z nieodzownym pseudogreckim portykiem z bia�ej sosny. Dobry niewolnik kosztowa� ich do tysi�ca dolar�w i nie wytrzymywa� d�ugo. Poniekt�ry okazywa� niewdzi�czno��; zapada� na byle jak� chorob� i umiera�. Trzeba by�o z niepewnego elementu wyci�gn�� jak najwi�ksz� korzy��. Dlatego te� trzymali niewolnik�w na polu od �witu do zachodu s�o�ca i dlatego te� wymagali od ziemi corocznych plon�w bawe�ny, tytoniu lub cukru. Ziemia, mi�toszona i m�czona ow� niecierpliw� gospodark�, wyczerpywa�a si� po kilku latach: bez�adna i b�otna pustynia wkracza�a na teren plantacji. W opuszczonych folwarkach, na obrze�ach miast, w�r�d g�stych zaro�li trzcin i w�r�d pod�ych, zabagnionych ziem mieszkali tak zwani15PRZERA�AJ�CY WYBAWICIEL LAZARUS MORELLpoor whites - bia�a ho�ota. Byli rybakami, koniokradami, �owcami nieokre�lonych zwierz�t. �ywili si� niekiedy wy�ebran� u Murzyn�w resztk� kradzionej strawy i zachowy... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jaczytam.htw.pl